niedziela, 20 lutego 2011

Niespodzianka

***Ada***

Wyszliśmy z gabinetu inspektora.
- Ada – zwrócił się do mnie Maciek.
- Idź do samochodu ja musze jeszcze gdzieś iść.
- Gdzie?
- Tam gdzie król piechotą chodzi.- powiedział rzucając mi kluczyki.

***Maciek***

Nie mogłem jej powiedzieć. Chciałem, żeby to była niespodzianka. Wpadłem na świetny pomysł. Postanowiłem pójść do inspektora generalnego porozmawiać o etacie dla Ady. Zauważyłem, że wpadła mu w oko. Oczywiście wcale mnie to nie cieszyło, ale mogło to pomóc. Wszedłem ponownie do gabinetu. Inspektor zdziwił się na mój widok i zapytał:
- Czy coś się stało?
- Mam do pana ogromna prośbę.- oznajmiłem, starając się być jak najmilszy.
- Słucham.- odpowiedział zmieszany.
- Chodzi o moją partnerkę Adę Mielcarz. Była u nas na stażu. Teraz już kończy, a praktycznie to już skończyła u nas swoją służbę. Byłbym ogromnie wdzięczny, gdyby mogła zostać z nami na stałe. Wiem, że z budżetem stołecznej nie jest najlepiej, ale może można temu jakoś zaradzić?- zapytałem.
- Ma pan racje. Budżet jest w rozsypce. A teraz postawił mnie pan w niezręcznej sytuacji. W normalnych okolicznościach powiedziałbym przykro mi, ale nic na to nie mogę poradzić, ale z drugiej strony to grzech oddawać tak świetnego policjanta.
- Też tak uważam.- powiedziałem, ale to tylko był jeden z wielu powodów dla których chciałem, aby Ada została na stołecznej.
- Zgoda. Pani Ada zostaje, a z budżetem cos tam pomyślimy.- powiedział po chwili zastanowienia.
- Dziękuję.- powiedziałem i opuściłem gabinet.
Do samochodu szedłem niemal w podskokach z promiennym uśmiechem. Ada spuściła szybę i powiedziała:
- Widzę, że aż ci ulżyło.
- Nawet nie wiesz jak bardzo.- odpowiedziałem i włączyłem silnik.

***Ada***

Wstałam o 5 rano. Miałam iść pobiegać. Otworzyłam drzwi, a moim oczom ukazał się Wolski.
- Co ty tu robisz?- zapytałam.
- Zbieraj się księżniczko. Był telefon. Dzwonili ze Szczytna. Powiedzieli, że masz natychmiast stawić się w szkole. –powiedział.
- Dobra powiedziałam oszołomiona i skierowałam się ku łazience.
O 7 byliśmy już w Szczytnie. Wysiadłam z samochodu.
- Idziesz ze mną?- zapytałam się Maćka
- Nie, lepiej idź sama.- odpowiedział.
Weszłam do środka. Ujrzałam mojego dawnego przełożonego, więc poszłam w jego kierunku.
- O Ada nareszcie.- powiedział, kiedy mnie zauważył.
- Dzień dobry.
- Mam ważną sprawę. Chodzi o twój przydział.
- Domyślam się.
- No powiem ci, że twojemu partnerowi musi na tobie bardzo zależeć, skoro odważył się prosić inspektora generalnego…….
- Słucham?- przerwałam podinspektorowi.
-To ty o niczym nie wiesz?
- A powinnam?
- Komisarz Maciej Wolski był u inspektora generalnego prosić go, aby przydzielili Cię na komendę stołeczną.
Zaparło mi dech w piersiach.
- Ja o niczym nie wiedziałam.
- Właśnie widzę. – powiedział podinspektor z uśmiechem i wręczył mi kopertę z dokumentami.
- Dziękuję.- powiedziałam i skierowałam się do drzwi.
- Uważaj na siebie. – usłyszałam za moimi plecami.
Wyszłam na zewnątrz. Wolski siedział w aucie.
- No i co? Gdzie cię przydzielili?- zapytał
- Do Wrocławia.- odpowiedziałam z udawanym smutkiem.
- Będę tęsknił partnerko.- powiedział Wolski sięgając po chusteczkę niby to do otarcia łez.
- Ja też partnerze.- dodałam.  Nasze zachowanie wyglądało jak przedstawienie w teatrze. Po czym oboje wybuchliśmy gromkim śmiechem. Gdy emocje radości ustały popatrzyłam na Maćka i powiedziałam:
- Dziękuję.
- Nie ma za co, księżniczko. -odpowiedział.

Dziękuje wszystkim za tak miłe komentarze. Mam nadzieję, że spodobają Wam się moje kolejne wypociny. ;)

7 komentarzy:

  1. Extra :) Maciek jednak nie jest taki zły ;) Bardzo pomysłowa notka ;p

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakie wypociny to jest super......czekam z niecierpliwością na nową notkę.
    pozdrawiam
    werciuś

    OdpowiedzUsuń
  3. Wypociny, wypociny... Wcale nie wypociny. Utrzymuj takie tępo, proooosze!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetna notka . masz dobre pomysły . :]
    czekam na cd mam nadzieję że jeszcze dziś . :)
    Pozdrowienia .

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj bardzo się podobają, oj bardzo. Najbardziej podobała mi się ostatnia scena w samochodzie. Widać, że czują się swobodnie w swoim towarzystwie. Przy okazji zapraszam do mnie na nową notkę. No i czekam na kolejną u cb ^^
    agusia

    OdpowiedzUsuń
  6. zgodzę się z innymi bardzo pomysłowa notka :) chyba nie wytrzymam do kolejnej i umrę z ciekawości co będzie dalej XD
    Pozdrawiam
    Lena

    OdpowiedzUsuń
  7. kiedy bd cd ? już nie mogę się doczekać

    OdpowiedzUsuń