sobota, 19 lutego 2011

Cisza

***Maciek***

Po długich badaniach przewieziono Adę na oddział. Była nadal nie przytomna albo spała, sam nie wiem. Pielęgniarka nie chciała mnie do niej wpuścić, więc użyłem mojego uroku osobistego. Podziałało. Usiadłem obok Ady. Jej twarz była blada. Nie wyrażała żadnych emocji. Po kilku minutach przyszedł lekarz. Od razu wstałem.
- Dzień dobry- powiedział lekarz
- Dzień dobry- odpowiedziałem i popatrzyłem w okno. Rzeczywiście już świtało.
- Czy pan jest kimś z rodziny?
- Powiedzmy, że jestem bliskim przyjacielem.
- Aha dobrze, więc……
- Więc co jej jest?- przerwałem lekarzowi
- Tomografia wykazała liczne stłuczenia czaszki. Pacjentka początkowo była w szoku, dlatego nic nie odczuwała, a gdy minął obrażenia…. No sam pan widzi.
- A czy to coś poważnego?
- Nie, na szczęcie nie, ale musi pozostać u na nas na obserwacji 24 godziny
- Dobrze, dziękuję.
- Nie ma za co.
Kiedy skończyłem rozmowę z lekarzem, usłyszałem głos Barskiej. Rozejrzałem się. Rzeczywiście to była ona. Podeszła do mnie.
- Cześć- przywitała się
- Cześć
- Co z nią?
- Teoretycznie wszystko dobrze.
- Ale z Toba to raczej nie. Widziałeś siebie w lustrze? Ile godzin nie spałeś?- zapytała karcącym tonem
- Nie jestem zmęczony.
- Nie wcale. Idź do domu.
- Nic mi nie będzie.
- Idź to rozkaz, przecież i tak nic tu nie pomożesz, tylko sobie zaszkodzisz.- powiedziała kierując mnie ki wyjściu.
Pojechałem do domu. Wziąłem prysznic i….No nie mogłem musiałem wrócić do Ady.

***Ada***

Otworzyłam oczy. Przez moment wszystko było rozmazane, ale po chwili otoczenie nabrało kontrastu. Rozejrzałam się dookoła. Tak byłam w szpitalu. Jedyne co mnie zdziwiło to dźwięk dobiegający z prawej strony mojego łóżka. Odwróciłam głowę. Ku mojemu zaskoczeniu to był Wolski. Spał u mojego boku cicho pochrapując. Z uśmiechem na twarzy przyglądałam się śpiącemu Maćkowi. Po kilku minutach obudził się. Wyciągnął się i spojrzał na mnie.
- Dzieńdoberek- przywitałam się.
- Widzę, że zdrówko dopisuje.- oznajmił
- Już tak.
- Wiesz jak mnie przestraszyłaś?- powiedział z miną obrażonego chłopca.
- Oj wiem, przepraszam, ale czy ty wiesz jak ty mnie dzisiaj wystraszyłeś?
- Ja? Czym?- zapytał zdziwiony
- Swoim wyglądem. Widziałeś jak ty wyglądasz?
- Oczywiście, że wiem jak wyglądam. Jak zawsze doskonale.- odpowiedział z uśmiechem.
- Ale chyba nie dzisiaj. Idź do domu. Wyśpij się porządnie.
- Dobra już dobra. Uwzięłyście się, czy co.- powiedział oburzony, ale posłusznie opuścił sale.

5 komentarzy:

  1. no super notka . jak zawsze ciekawa . chciałabym żeby Ada zamieszkała z Wolskim ale tak jako przyjaciele że niby On się nią bd opiekował . ;D czy mogę liczyć na kolejną notkę dziś ?? :]

    OdpowiedzUsuń
  2. Hah...no uwzięły się, uwzięły ^^ Ciekawie. Widać, że Maćkowi nie jest obojętny los partnerki. Jestem ciekawa co tam twoja mądra główka wymyśli dalej. Czekam na next ; )
    agusia

    OdpowiedzUsuń
  3. Notka boska , czekam na nowa .
    Pozdrawiam
    Nowacam

    OdpowiedzUsuń
  4. Notka super mam nadzieję że jeszcze dziś pojawi się nn
    werciuś

    OdpowiedzUsuń
  5. Hehe dobre. Sory, że poprzedniej noci nie komentowałam. Więc powiem na tą i na tamtą. Wszystkie są ekstra!

    OdpowiedzUsuń