Obudziłam się o 5. Ubrałam dresy i wyszłam pobiegać. Czas szybko mi minął, gdy spojrzałam na zegarek wskazywał 6. Kiedy weszłam do mieszkania Ewa właśnie wstała.
- Hej.- powiedziała przeciągając się.
- Hej. Późno wczoraj wróciłaś.
- Tak, bo musiałam dokończyć artykuł. A tak nawiasem mówiąc to co się tam wczoraj wydarzyło w centrum?
- Nic, a tak w ogóle to skąd o tym wiesz?
- Wiesz jak to twój pan komisarz mówi jestem paparazzi i mam swoje źródła.
- Mój komisarz?
- Dziewczyno ty naprawdę nie tego widzisz? Przecież on poza Toba świata nie widzi.
- Zdaje Ci się.
- Ok. nie chcesz to nie mów.- powiedziała i skierowała się do kuchni. Poszłam za nią.
- No po prostu Radwan poprosił mnie, abym pomogła mu wybrać pierścionek dla Pauliny, więc pojechaliśmy do jubilera. Maćkowi nic nie powiedziałam, a on od razu sobie zaczął wyobrażać nie wiadomo co.
- I ty mówisz, że mi się zdaje?
- No dobra masz racje.
- O naroście.
Wyjrzałam przez okno. Maciek już czekał.
- To ja lecę.- powiedziałam i wyszłam.
- Cześć.- przywitałam się.
- Cześć.- powiedział. W jego głosie dostrzegłam cos dziwnego
- Coś się stało?
- Nie tylko chodzi o jedną sprawę.
- A no tak.- powiedziałam. Od razu wiedziałam o którą dokładnie chodzi.
- Paulina prosiła mnie, abym zapytał się Ciebie, co robimy z tą sprawą. Oddajemy ją innym, czy…
- My ją bierzemy.- przerwałam mu. Spojrzał na mnie jakby chciał się upewnić, czy mówię prawdę.
- Dam radę.- dodałam.
- No dobra, więc tutaj mamy adres jednego ze świadków.- powiedział po chwili.
Udaliśmy się pod wskazany adres. Było to obok klatki Ewy.
- Dzień doby. Podkomisarz Mielcarz i komisarz Wolski.- przedstawił nas Maciek. Wymienił mnie pierwszą. Uśmiechnęłam się w duchu.
- Dzień dobry. Czekałem na państwa. Proszę.
Weszliśmy do mieszkania. Mężczyzna zaprowadził nas do salonu.
- Kawy, herbaty?- zaproponował.
- Nie dziękujemy.- odpowiedzieliśmy jak zwykle chórkiem.
- Dobrze.– powiedział i usiadł na krześle.
- Więc co pan dokładnie widział?- zapytał Maciek. Ja tym czasem wyciągnęłam notes.
- Wyszedłem z psem na spacer. To było jakoś tak po 24. Wtedy usłyszałem czyjś krzyk i uciekającego mężczyznę. Podszedłem do bramy, ale nikogo nie widziałem, więc skierowałem się do domu.
Zaczęłam to wszystko notować i właśnie wtedy wróciły te wspomnienia. Ciemność, cień. Próbowałam się uspokoić, ale nie za dobrze mi to szło. Ręce zaczęły mi się trząść i upuściłam długopis. Maciek spojrzał na mnie, ale nic nie powiedział. W zasadzie nie musiał. Jego oczy mówiły same za siebie. Wzięłam głęboki wdech i pokiwałam głową. Maciek wrócił do ponownego zadawania pytań
- Czy widział pan jego twarz?
- Nie dokładnie.
- Dobrze, dziękujemy. W razie czego proszę do nas się zgłosić.
- Oczywiście.
Kiedy wyszliśmy z klatki spotkaliśmy Ewę.
- O hej, a co wy tu robicie?- zapytała.
- Mamy sprawę.- powiedział Wolski zanim ja zdążyłam otworzyć usta.
- Rozumiem tajemnica zawodowa.- powiedziała lekko się uśmiechając.
- Dokładnie.- potwierdził Wolski w tym uśmiechu, który najbardziej lubię.
- A ty nie w pracy?- zapytałam.
- Koleżanka zachorowała i muszę za nią wyjechać służbowo do Londynu. Wpadłam tylko się spakować.
- Na ile?
- Trzy dni.
- Ok. Może jakoś przeżyje. Uważaj na siebie.
- A ja poproszę o figurkę Big Bena.- wypalił Wolski.
Spojrzałam na niego, a on udając zdezorientowanego dodał:
- No co zawsze o takiej marzyłem.
- Zobaczę co da się zrobić.- powiedziała Ewa śmiejąc się.- A teraz przepraszam Was, ale muszę lecieć.
- Jasne. Pa.
- Pa, pa Ewa.- zawtórował Wolski. Ponownie na niego spojrzałam.
- Znowu coś nie tak powiedziałem?- zapytał.
- Nie, nie, ależ skąd.- powiedziałam i poklepałam go po ramieniu.
- Ej o co chodzi?- dopytywał się.
- O nic. Gzie teraz jedziemy?
- Na komendę.- odpowiedział.
-Wolski Ada?- usłyszeliśmy gdy tylko weszliśmy na stołeczną.
- Co jest?- zapytał Maciek.
- Jeden z przechodniów znalazł ciało młodej dziewczyny. Podejrzewamy, że to nasz poszukiwany.- powiedziała, a następnie zwróciła się do mnie:
- Ada?- od razu wiedziałam o co chodzi.
- Dam radę. Powiedziałam i czym prędzej skierowałam się do wyjścia. Za plecami usłyszałam jeszcze rozmowę Maćka i Pauliny:
- Jak ona sobie z tym radzi?- zapytała.
- Próbuje być twarda.- odpowiedział.
Udaliśmy się na miejsce zbrodni. Ciało kobiety było sponiewierane. Leżała w krzakach. Dostrzegłam, że wokół oczu miała zaczerwienienie. Miałam dziwne przeczucie, że to sprawka tego samego mężczyzny, który zaatakował mnie. Serce zaczęło mi bić szybciej. Podeszliśmy do Piotra.
- Cześć.- przywitał się.
- Cześć.- odpowiedzieliśmy chórkiem.
- Wiec…-zaczął Piotr, ale Maciek mu przerwał.
- Ada idź zapytaj się Eryka, czy znalazł coś przy ofierze.
- Dobra.- powiedziałam tylko tyle. Oczywiście wiedziałam dlaczego każe mi iść. Chce aby jak najmniej słyszała.
***Maciek***
- Przepraszam Cię, ale wiesz.
- To ten co Adę?
- Prawdopodobnie.
- Dlaczego nie oddacie tej sprawy innym?
- Bo Ada stwierdziła, że sobie poradzi.
- Przecież widać jak bardzo to przeżywa.
- Wiem, ale co mam na to poradzić?
- Masz racje.
- Dobra a jak zginęła?
- Najpierw spryskał jej oczy, następnie ogłuszył jakimś tępym narzędziem najprawdopodobniej kijem, zgwałcił, a na koniec udusił.
- O kurde.- zdążyłem powiedzieć, bo przyszła Ada.
- I co masz coś?- zapytałem szybko.
- Nie wiele. Tylko portfel i dzięki temu wiemy jak się nazywała. Była to Monika Piórkowska, lat 23. Zamieszkała przy ulicy Leśnej 43. A wy co wiecie?- zapytała na koniec.
Nic nie odpowiedziałem. Spojrzałem na Piotra. Ada wpatrywała się w nas przez chwile, po czym zapytała:
- To on?
- Pokiwałem głową.
Twarz Ady momentalnie zbladła. Podszedłem do niej i nic nie mówiąc przytuliłem ją.
Jeśli ktoś chce być informowany o nowych notkach to proszę podać swój nr gg. Pozdrawiam.
P.S Liczę na komentarze, bo ostatnio mam wrażenie, że już nikt nie czyta moich wypocin oprócz kilku osób. ;D
Nieważne ile osób czyta, tylko ważne jakie osoby to czytają ;)
OdpowiedzUsuńA uwierz mi, że są to osoby najlepsze, które twierdzą, że to nie wypociny tylko dzieła literatury :p
Świetnie, świetnie, świetnie ;D
żadne wypociny . u mnie też mniej komentarzy ostatnio ale trudno . co do notki to super . proszę szybko o cd . mam nadzieję że jeszcze dziś . chce wiedzieć co tam z tego przytulania później wyjdzie . ^^
OdpowiedzUsuńTwoje notki są po prostu rewelacyjne..!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuń11869499
OdpowiedzUsuńmam na imie patrycja ;]
ja regularnie czytam notki sa fantastyczne :***
sa wspaniałe czekam na wiecej
OdpowiedzUsuńW takim momencie zakończyć? Szczyt wszystkiego! Dodaj jak najszybciej next, bo nie wytrzymam ;] Siedze normalnie jak na szpilkach ;)
OdpowiedzUsuńMmm ta końcówka taka urocza i wgl cała notka ;)
dlaczego?
OdpowiedzUsuńcodziennie czytam.
ale nie zawsze mogę dodać komentarz.
wierna czyteliczka
jak tak wygladaja wypociny to ja chcialabym tak pisac :p
OdpowiedzUsuńto jest swietne opowiadanie i uwazam, ze powinnas je pisac nie zwracajac uwagi na to ile osob czyta, a jakie. Jezeli cos jest dobre to nie dlatego, ze lubi to duzo osob i uwazam, ze wlasnie takie jest twoje opowiadnie. Wiec nie pozostaje mi nic wiecej jak czekac na kolejna czesc. Pozdrawiam Daisy :**
Wypociny ? Wiesz, ile osób marzy, żeby pisać z takim talentem jak ty ? Ja na pewno ;d Oczywiście chcę być informowana, mój nr: 2291062 . Czekam z utęsknieniem na następny ;d //nowa-opowiadanie
OdpowiedzUsuńDużo osób czyta twoje OPOWIADANIA - nie wypociny. Po za tym wiem o czym piszesz, bo ja też mam takie przeczucie. Ponieważ przy ostatniej notce tylko 4 komentarze zastałam :( Cóż dzisiaj powinna pojawić się nowa. Pisz dalej :)
OdpowiedzUsuńo kurcze ...
OdpowiedzUsuńbomba po prostu :*
gigant i tyle :)
sweet
OdpowiedzUsuńczekam na CD
OdpowiedzUsuńzeby jeszcze w weekend
No, no ^^ Rewelacyjnie ;) Ada stara się być twarda, ale coś jej nie wychodzi..biednaa...ale Maciek ją wspiera i bardzo wiele dla niej znaczy ^^
OdpowiedzUsuńNajlepsze było z tą figurka BigBena Xd
P.S.
Ja chcę być informowana (6589948)
agusia
Świetne opowiadanie :D dialog z Big Benem - mistrzostwo! Mój nr gg 7362470
OdpowiedzUsuńProszę, zrób notkę o akcji wysyłkowej na twoje-seriale i o koncie na facebooku i o forum naszym! To na pewno pomoże, a skoro Ratowników udało się uratować to Nową może też...
Żebyś nie pomyślała że nikt nie czyta twoich super opowiadań:) Blog super wchodzę codziennie i z niecierpliwością czekam na kolejne notki;]
OdpowiedzUsuńPozdro;*
Nowa fanka;)
Kurcze jakie wyypociny :) Sorry, ze pisze komentarz już drygi raz ale w tym chciałabym polecić Ci swojego bloga http://nowa-wgdaisy.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, ze spamuje ale miło by było gdyby ocenił go ktoś kto ma już jakieś doświadczenie :)
Pozdrawiam Daisy :**
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńSerdecznie zapraszam na nowo powstały blog.
OdpowiedzUsuń"Karolina Kuszyńska kończy studia psychologiczne we Wrocławiu i zatrudnia się w jednym w kraju, krakowskim więzieniu dla psychopatów i seryjnych morderców. Czeka ja wiele zagadek i tajemnic do odkrycia. Życie świeżo upieczonej pani psycholog zmienia się w już w ciągu kilku pierwszych dni przebywania w byłej stolicy Polski. Jednak największym niebezpieczeństwem staję się Alex - chłopak skazany na dożywocie za podwójne morderstwo. Czy połączy ich gorący romans czy może ogromna nienawiść do siebie ? Czy młoda pani psycholog poradzi sobie w świecie zbrodni ?"
[ http://trampkooholiczka.blogspot.com ]
U mnie nowa notka :D polecam.
OdpowiedzUsuńOczywiście nadal codziennie zaglądam i czekam na kolejną część :)
Pozdrawaiam :**
Dziękuje za miłe slowa :*
OdpowiedzUsuńTak chyba temat sprawy kryminalnej jest dla mnie trudny do napisania :)
Pozdrawiam :**