czwartek, 5 maja 2011

Groźba

- Maciek ty jesteś ranny.- powiedziałam przerażonym głosem.
- To tylko lekkie draśnięcie. Do wesela się zagoi.- próbował mnie pocieszyć.- Widzisz tam kogoś?- zapytał.
- Nie.
- To idziemy.- powiedział. Od razu ruszyłam, ale zatrzymał mnie. Spojrzałam na niego pytająco.
- Ja pójdę pierwszy.
Bezpiecznie dotarliśmy do mieszkania. Wyglądaliśmy jak siedem nieszczęść- deszcz i błoto zrobiło swoje.
- Pokaż tą rękę.- powiedziałam do Maćka.
- Mówiłem Ci, że to nic takiego.
- To tym bardziej chcę zobaczyć.
Nie upierał się przy swoim tylko pokazał mi tą rękę. Faktycznie było to nie wielkie draśnięcie.
- Idę po apteczkę.
- Masz zamiar bawić się w pielęgniarkę?
- Sam mi ten zawód kiedyś zaproponowałeś pamiętasz?
- Dobrze to rozegrałem nie?
- Ciekawe co on sobie o nas wtedy myślał
- Żałuj, że nie widziałaś jego miny.
Po chwili przyniosłam potrzebne rzeczy do opatrzenia rany i zabrałam się do roboty.
- Ała.- usłyszałam i aż podskoczyłam.
- Przepraszam.
- Jednak nie nadajesz się na pielęgniarkę.
- dlatego poszłam do policji


- Cześć już jesteś?- usłyszeliśmy głos Ewy, kiedy miałam jej odpowiedzieć przyszła do kuchni i ponownie zapytała, ale tym razem z przerażeniem w głosie:
- Matko a co wam się stało?
- Biegaliśmy po kałużach.- powiedział Wolski.
- Taa jasne, Ada?- zwróciła się do mnie.
- no mamy taki problem…
- Ktoś na nas poluje.- rozmowe przejął Wolski.
- Na Was?
- Tak przypuszczamy, chociaż nie wykluczone, że chodzi o któreś z nas, a że ostatnio większość czasu spędzamy razem jak papuszki nierozłączki to ten ktoś postanowił zlikwidować nas oboje.
- A co teraz zrobicie?
- Złapiemy go.
- Widzę, że humor Cię nie opuszcza Cię nawet w takiej sytuacji.
- Życie jest za krótkie, aby zamartwiać się, co ma się stać to się stanie.
- Co za złota myśl.- wtrąciłam.
- Dziękuję, starałem się.- powiedział puszczając mi oko.


Te pól nocy Maciek przespał u nas, a tak dokładniej to ze mną w pokoju, bo nie było wolnego łóżka. Kiedy obudziłam się rano nie było go. Przestraszyłam się, że może źle się poczuł. Szybko poszłam do kuchni zamiast Macka była tam Ewa
- Gdzie Wolski?- zapytałam  szybko.
- Pojechał do siebie się przeprać.
- Co? Sam? I ty mu na to pozwoliłaś, przecież może mu się cos stać?!- zaczęłam krzyczeć do Ewy.
- Spokojnie. Próbowałam go przekonać, że to nie jest dobrzy pomysł, ale nie chciał mnie słuchać, a po drugie jest policjantem i chyba wie jak zachować się w takiej sytuacji prawda?
- Tak masz racje przepraszam Cię, ale ostatnio tyle się dzieję…
- Rozumiem Cię. Kawy?- zaproponowała.
- Tak proszę.

***Maciek***

Podszedłem do drzwi i kiedy przekręcałem zamek w drzwiach zobaczyłem, że coś leży na wycieraczce. Była to kartka papieru z przyklejonymi literami  powycinanymi z gazet
„Nie jesteś mój to nie będziesz niczyj”
Zamurowało mnie. Jednak Eryk miał racje. Polują na nas, a raczej na mnie. Stałem przed drzwiami tak z pięć minut próbują sobie to wszystko jakoś poukładać. W pewnej chwili usłyszałem czyjeś kroki. Odruchowo chwyciłem za broń jednak zaraz ją puściłem. Była to moja sąsiadka, pani Krysia. Znam ją od czasu, kiedy byłem jeszcze małych chłopcem, bo to przyjaciółka mojej mamy.
- Dzień dobry.- przywitałem się.
- Dzień dobry Maciusiu.- odpowiedziała.- Czy coś się stało?- zapytała, kiedy wchodziła już na kolejne piętro.
- Nie, nie wszystko w porządku.
- A to dobrze, bo jakoś tak mizerie wyglądasz.
- Zmęczony jestem.- wyjaśniłem.
- To nie zatrzymuje Cię idź szybko spać, ale jakby co to wiesz gdzie mieszkam?
- Tak, tak dziękuję.- powiedziałem. Już miąłem wchodzić do domu, kiedy uzmysłowiłem sobie, że może to właśnie pani Krysia będzie może coś wiedzieć.
- Pani Krysiu!- zawołałem.
- Tak?- zapytała wracając się.
- Czy ostatnio może ktoś pytał o mnie?- zapytałem.
- Hmm.. niech pomyślę. Tak, rzeczywiście była tu taka pani pytała o pana.
- Jak wyglądała?
- Długie czarne włosy, wysoka, ładna dziewczyna.
- Magda?- zapytałem raczej sam siebie, ale pani Krysia to usłyszała.
- Nie wiem, nie przedstawiła się.
- Bardzo pani dziękuję.
- Nie ma za co.
Poszedłem do mieszkania. Usiadłem w fotelu i zacząłem sobie wszystko przypominać. Razem z Magdą byliśmy parą. Mieliśmy się pobrać. Prawie wszystko było już załatwione, kiedy dowiedziałem się od jej najlepszej przyjaciółki, że Magda usunęła ciąże. Nie mogłem tego jej wybaczyć. Oczywiście ona przysięgała mi, ze nigdy by tego nie zrobiła gdyby nie fakt, że dziecko było chore, ale dla mnie nie miało to żadnego znaczenia. Zabiła naszego synka, albo córeczkę. Rozstaliśmy się. Było to bardzo trudne dla nas obojga. Pamiętam je słowa, kiedy odchodziłem:Pożałujesz tego”. Czyżby dotrzymała słowa? Z moich rozmyślań wyrwał mnie dźwięk mojej komórki. Dzwoniła Ada.
- Witam Cię księżniczko.-przywitałem się.
- Gdzie ty się podziewasz?
- W domu jestem.
- Miałeś być pod blokiem 15 minut temu.
Spojrzałem na zegarek.
- O kurde. Już lecę.


W drodze po Adę zastanawiałem się czy powiedzieć jej o wszystkim. Jednak doszedłem do wniosku, że najpierw postaram się spotkać z Magdą i jakoś to wszystko wyjaśnić.                            

14 komentarzy:

  1. Troszkę się zaczęło z tego robić romansidło... Ale i tak nie jest najgorzej ;)
    A tak właściwie to A i W już ze sobą są, czy jeszcze nie?
    pozdrowienia, anioli912

    OdpowiedzUsuń
  2. Ada wpadnie w szał, bo i tak się wszystkiego dowie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wow! Genialne są te Twoje pomysły ;) Świetna, świetna notka :**** A ta rozmowa A&W kiedy opatrywała mu ranę po prostu zajefajna ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. genialnie. oczywście jak zawsze ciekawei :D
    z niecierpliwością czekam na kolejną :**
    Pozdrawiam :**

    OdpowiedzUsuń
  5. Kochana piszesz rewelacyjne notki!! Notka jak zawsze cudowna :>
    Czekam na następną :)
    Pozdrawiam :)
    Ewelina ;*

    OdpowiedzUsuń
  6. czekam na nextt xD

    OdpowiedzUsuń
  7. Kiedy nn?
    Czekam :>> ;D
    :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Chcę już notkę ;) !

    OdpowiedzUsuń
  9. fantastic ..
    kurcze porobiło sie ale . koniec bedzie fajny
    pozdrawiam serdecznie .
    piszesz genialne noty

    OdpowiedzUsuń
  10. jest swietna nota - jest m dzampreza .
    super nota - > next

    OdpowiedzUsuń
  11. z kad ty bierzesz takie wspaniałe pomysły
    - genialnie
    ciekawe jak sie skonczy .
    kryminała wspaniały

    OdpowiedzUsuń
  12. pisz szybciutko nastepna

    OdpowiedzUsuń